Karnawał czas projektowania strojów, ale przede wszystkim okres niezapomnianej zabawy. My z okazji karnawału, wybraliśmy się na plac zabaw. Tysiące kolorowych kulek, zjeżdżalnie, trampoliny, pojazdy to wszystko sprawiło, że bal na długo pozostanie w naszych pamięciach i długo będzie wywoływał pozytywne emocje i oczywiście chęć powrotu. Choć, tak zwane "kulki", to nie tylko zabawa dla zabawy. Spędzenie czasu w takim miejscu stanowi również wiele aspektów rozwojowych, należą do nich między innymi: stymulowanie wielozmysłowe, rozwijanie umiejętności społecznych, ćwiczenie koordynacji oraz sprawności fizycznej. Choć ruchu nam na pewno nie brakuje, to jednak podczas tej godzinnej atrakcji opadaliśmy z sił.
wtorek, 17 lutego 2015
czwartek, 5 lutego 2015
Styczeń w grupie Misie
Zanim się obejrzeliśmy, na naszym kalendarzu zmieniła się strona, można zatem uznać, że styczeń szybko nam minął. W pierwszych dniach po przerwie świątecznej poznaliśmy sposób dokonywania pomiaru za pomocą sznurka, choć na pozór mogłoby się wydawać to banalne i prehistoryczne, ale mimo tego, jednak przydatne. Następnie stymulacja sensoryczna - szukaliśmy skarbów, łączyliśmy punkty, dmuchaliśmy, określaliśmy strukturę, a przy tym wszystkim pokonywaliśmy swoje obawy. Ćwiczenie koordynacji ręka-oko, podczas przesypywania, a także edukacja matematyczna to tylko pierwiastek, który doskonaliliśmy w tym dniu. A podstawą tych zajęć była kasza manna. Styczeń to oczywiście święto Babć i Dziadków, o Nich również nie zapomnieliśmy. Przygotowaliśmy zaproszenia w formie filiżanki i oczywiście występ artystyczny (o tym, osobny wpis na blogu). Ale skoro Babcie i Dziadkowie to nie mogło zabraknąć drzew genealogicznych. Każdy świetnie wywiązał się z pracy domowej i przyniósł zdjęcia najbliższych. Choć u niektórych powstały zawirowania, kto jest czyją mamą, lub czyją siostrą jest ciocia - to i tak osiągnęliśmy rewelacyjne drzewa. Tradycyjnie, nasze prace, zawiesiliśmy na tablicy, aby każdy mógł podziwiać, a nam samym wywoływały uśmiech na twarzy i wszem i wobec ogłaszaliśmy, że to nasze rodziny. Następnym etapem było wykonanie prezentów. Dla Babć postanowiliśmy zrobić świeczki - z soli barwionej kredą, a dla Dziadków breloczki do kluczy z masy solnej. Podczas styczniowych dni, mówiliśmy również o zwierzętach, które potrzebują naszej pomocy zimą. Zrobiliśmy dla nich karmniki. Rolki posmarowaliśmy masłem i obsypaliśmy między innymi płatkami owsianymi, zbożem, okruszkami pieczywa. Zrobiliśmy również karmnik dla naszych papierowych gawronów. A na zakończenie wręczyliśmy sobie dyplomy ornitologa. Miesiąc pracowity, ale zorganizowaliśmy się, aby mieć choć chwilę na zabawę i spacer - niekoniecznie w zimowej scenerii. Może luty będzie pod tym względem korzystniejszy? Póki, co dobrze się zapowiada.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)










